W kolejną środę do szpitala w Leśnej Górze trafi Marcin (Filip Bobek) – nieprzytomny po pobiciu i w głębokiej hipotermii po nocy spędzonej na mrozie.
Julka (Aleksandra Hamkało), choć zakończy już dyżur, od razu otoczy go opieką. I przekaże wszystkie informacje Van Graafowi (Redbad Klijnstra).
– Ktoś go znalazł w takim stanie… 3 promile alkoholu, parametry jak widać. Temperatura się nie podnosi. Do tego płyn w okolicy śledziony w TK… To może być krwawienie… Trzeba operować!
Gdy lekarze wezwą na konsultację Falkowicza (Michał Żebrowski), ten zdecyduje jednak, że zabieg nie jest wcale konieczny – choć doktor Burska się z tym nie zgodzi.
– Krwiaki ze śledziony tak się nie lokalizują i postępują gwałtownie… Ciśnienie nie spada, hemoglobiny nie ubywa, więc czekamy.
– Na kryzys? Otwórzmy go i będziemy mieć pewność!
Chwilę później Julkę czeka za to kłótnia z Bartem (Piotr Głowacki). Bo gdy jego narzeczona nie wróci po pracy do domu, profesor szybko straci cierpliwość.
– Walczymy o niego od trzech godzin, Artur… Jest źle.
– Z Molendą? No, to chyba ktoś inny może…
– Nie może! Są braki, mówiłam ci…
– Musisz się wreszcie na coś zdecydować, do cholery!
Tymczasem stan Marcina gwałtownie się pogorszy. Falkowicz ruszy w końcu do akcji, ale w trakcie operacji pojawią się komplikacje.
– Ssak, bo nic tu nie widać… Ciągle krew w polu!
– Saturacja spada…
– Jakaś powódź, po prostu… Śledziona pękła!
A po chwili serce doktora Molendy przestanie bić…
– Zatrzymanie z migotaniem komór… Proszę odsłonić klatkę pacjenta!… Odsłaniajcie! Zrywajcie te cholerne serwety!
Czy profesor – wspólnie z Julką i całym zespołem – zdoła Marcina uratować?
Trudne chwile czekają też Wasiakową (Ewa Serwa) – matkę Jakuba i Borysa. Seniorka odwiedzi doktora Grabskiego (Maciej Zacharzewski) udając pacjentkę. Po to, by w końcu z synem szczerze porozmawiać.
– Chciałam cię tylko zobaczyć, Kuba… A nie miałam odwagi zadzwonić. Jak u ciebie? Widujesz się z Borysem? Głupie pytanie, na pewno, pracujecie przecież tu razem… Mam nadzieję, że nie jesteś bardzo na mnie zły? Za to, że tu jestem…?
– Jest tyle do nadrobienia… No i kiedyś… kiedyś jakoś ci to wytłumaczę, dlaczego tak… się stało. Ale jeszcze nie teraz… Jeszcze nie umiem, nie mogę… I jeśli masz do mnie żal…
– Następnym razem niech pani do mnie po prostu zadzwoni, dobrze? A ja obiecuję, że jakoś… niedługo…
– A możesz do mnie mówić… po imieniu? Basia?
Tymczasem Jakub w trakcie wizyty zauważy nagle, że jego matkę boli brzuch.
– Co się dzieje?
– A, człowieka ciągle coś boli w tym wieku… Ale to dobrze – bo to znak, że jeszcze żyje!
Wasiakowa sprawę zbagatelizuje, ale doktor Grabski od razu zleci jej cały zestaw badań. A gdy dowie się o tym Borys (Marcin Zacharzewski)…
…między braćmi wybuchnie ostra kłótnia!
– Dlaczego ja nic o tym nie wiem, że za moimi plecami zlecasz badania mojej matce? I to takie, które sam, osobiście mogę wykonać, co?! A w ogóle, to na jakiej podstawie?!
– „Twojej” matce? Myślałem, że…
– Mama jest od lat moją pacjentką!
– Tylko z jakiegoś powodu ostatnio zaniedbaną…
Za to w finale: ciąg dalszy problemów Falkowicza. Van Graaf odda w końcu szpital w jego ręce, ale profesor wcale nie odetchnie z ulgą. Bo odkryje, że ogłoszono nowy konkurs na stanowisko dyrektora – i uzna, że Holender nadal mu zagraża.
– Właśnie dostałem maila!(…) Jest już jedna kandydatura… Twoja!
– Moja?
– A czyja?! Przecież ja się dopiero dowiedziałem o tym konkursie!